„Klangor” to wyjątkowy, trzymający w napięciu serial kryminalny dziejący się w nietypowej dla polskiego kina lokalizacji- Świnoujściu.
Serial opowiada losy psychologa więziennego- Rafała Wejmana (w tej roli znakomity Arkadiusz Jakubik), jego rodziny i ludzi ze środowiska w którym pracuje czyli strażników i więźniów. Wątki ich wszystkich splatają się ze sobą w niebezpieczny sposób doprowadzając do tragedii.
„Klangor” to serial kryminalny o dość nietypowej konstrukcji, ponieważ sprawców poznajemy już w 6 odcinku z 8 dostępnych. Przez pozostałe dwa natomiast towarzyszymy bohaterom w ich dochodzeniu do prawdy i obserwujemy jak radzą sobie oni w skrajnych sytuacjach, pozornie bez wyjścia.
Za pomysł na całość a później finalny scenariusz odpowiada Kacper Wysocki, dla którego jest to serialowy debiut. Wysocki idealnie radzi sobie z oddaniem języka i zachowania zupełnie różnych środowisk zilustrowanych w historii. W wiarygodny sposób są tu ukazani więźniowie, strażnicy a nawet nastolatkowie co często nie udaje się twórcą, szczególnie w polskich produkcjach gdzie język młodzieży jest przerysowany lub przedpotopowy.
Twórcy odpowiedzialni za „Klangor” postawili w większości przypadków na aktorów rozpoznawalnych jak chociażby wspomniany wcześniej Jakubik, Maja Ostaszewska, Aleksandra Popławska, Wojciech Mecwaldowski, Maciej Musiał. Jednak jest kilka fantastycznie zagranych przez nieznanych aktorów ról wnoszących świeżość do produkcji. Mowa tu między innymi o córkach Wejmana granych przez Matyldę Giegżno i Katarzynę Gałązkę oraz Konradzie Eleryku wcielającym się w rolę jednego z więźniów.
Ważnym aktorem w „Klangor” jest też miasto, w którym toczy się większość akcji. Wietrzne, zachmurzone, wilgotne Świnoujście wnosi do serialu niezwykły klimat. Tworzy nastrój tajemnicy i zepsucia jego niektórych mieszkańców.
„Klangor” to serial mroczny, nawiązujący nieco klimatem do najlepszych skandynawskich produkcji, gdzie kryminał to gatunek czołowy. Na pochwałę zasługuje także zakończenie, które często jest piętą achillesową polskich kryminałów jak miało to miejsce chociażby w „Rojście” czy drugim sezonie „Belfra”. „Klangor” zachwyca dobrze napisaną historią i dialogami, świetnym aktorstwem i nieznanymi dotąd w rodzimych produkcjach plenerami. Minusem na pewno jest dostępność, Canal+ nie cieszy się już tak popularnością jak chociażby Netflix, ale niewątpliwie warto zajrzeć do jego zbiorów po tę produkcję.