„Ojciec” to niezwykle przejmujący film o miłości, rodzinie i stracie.
Skromna, brytyjska produkcja, na pierwszy rzut oka smutny, obyczajowy film o starszym człowieku z Alzhaimerem. W rzeczywistości ogląda się go z wypiekami na twarzy nie wiedząc co dzieje się naprawdę, a co jest tylko złudzeniem. Dzieje się tak ponieważ dosłownie widzimy świat oczami naszego bohatera- w tej roli ZJAWISKOWY Anthony Hopkins. Jesteśmy jako widzowie wewnątrz głowy osoby chorej na Alzhaimera i odczuwamy to samo ciągłe zagubienie, nie wiedząc chociażby jak wygląda nasza własna córka.
„Ojciec” to film, który szczególnie trafi do osób, których rodzice czy dziadkowie stopniowo tracili kontakt z rzeczywistością i być może pomoże im te sytuację lepiej zrozumieć. Jest to obraz niezwykle przejmujący pozwalający utożsamić się zarówno z zagubieniem chorego jak i cierpieniem jego bliskich, którzy stopniowo z dnia na dzień tracą najbliższą im osobę.
Anthony Hopkins nagrodzony za te rolę Oscarem (został najstarszym w historii laureatem) jest wybitny w graniu zupełnego zagubienia i dezorientacji. Również Olivia Coleman (także nominowana za te rolę, jednak tym razem bez statuetki) w roli córki-Anny to rola bardzo przemawiająca, widz zastanawia się co zrobiłby na jej miejscu? Czy właściwie jest dobre rozwiązanie w takiej sytuacji?
Film dostał też Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany, ponieważ jest to dzieło przełożone z desek teatralnych. Co widać także w scenografii filmu, większość akcji rozgrywa się w przestrzeniach jednego mieszkania, które staje się poniekąd więzieniem dla bezradnego Anthonego.
„Ojciec” to najbardziej obrazowe dzieło jakie powstało o demencji czy Alzheimerze. Rozdziera serce i zmusza do refleksji. Powoduje lęk o przyszłość naszą i naszych najbliższych. Nikt nie chcę skończyć bez wspomnień tworzonych przez całe życia. Kim wprawdzie jesteśmy bez wspomnień, to one nas kształtują i tworzą nasz obraz w świecie. Niewątpliwie jest to seans trudny, który zostaje w nas na długie godziny po. Warto jednak wybrać się do kina na seans filmu „Ojciec” dla przeżycia tej niezwykłej perspektywy i zobaczenia 83-letniego Hopkinsa w życiowej, aktorskiej formie.